Pierwsza wycieczka na miasto

A miało być tak pięknie, wylegiwanie się w łóżku do 9 rano (po męczącej podróży), śniadanko w piżamie, etc… Chyba przed piątą rano było, gdy coś zawyło z głośników. Boże, jakie jęki. Myślałem, że kogoś obdzierają ze skóry. Ale zaraz potem wróciła świadomość. Przecież ja jestem w kraju muzułmańskim. Czytałem na blogu Sylwii, że oni się modlą pięć razy dziennie, pierwszy raz około 4:30-5 nad ranem. Może to jest rano, ale w okresie zimowym jest ciemno, a w dodatku po kilkudziesięciogodzinnej podróży dla mnie to był środek nocy.

Gdy tylko przymknąłem powieki doszedł mnie regularny odgłos ciężkiego sprzętu pracującego pod moim blokiem. Dlaczego Ci ludzie pracują, i dlaczego w sobotę? To samo pytanie zadałem chłopakom.
Continue reading »