Dziura ozonowa

Kiedy jeszcze żyłem sobie spokojnie w Australii, na topie był temat globalnego ocieplenia, efektów cieplarnianych etc. By uciąć wszelakie spekulacje na temat moich poglądów, powiem wprost – nie twierdzę, że nie ma globalnego ocieplenia, mnie zwyczajnie nie przekonują sposoby prezentacji dowodów na istnienie jego, czyli w tym temacie stoję po stronie Przema 😉

Ale nie o tym będzie w tym poście. Wydaje mi się bezcelowe pisanie o tym z kraju, w którym latem spotykamy piekielnie wysokie temperatury, a zimy przypominają polski wrzesień.

Ja już sam nie wiem, czy lepsze są słowa-wytrychy w mediach publicznych czy to co zdarzyło się dzisiaj w pracy.
Continue reading »