Wstyd jak karta :)

Zaczyna mnie to wszystko wkurzać. Ktoś mnie chyba permanentnie dezinformuje w sprawie XXX. Sam już nie wiem o co tutaj chodzi. Z najprostszej sprawy zrobiło się tak wielkie zamieszanie, że głowa mała. Podejrzewam, że poza światem arabskim ta papierkowa robota jest załatwiana w 30 minut, pod warunkiem, że szefostwo wyrazi zgodę na XXX.

Wyobraźcie sobie, że zadzwoniłem dzisiaj do pana technicznego z RAA z zapytaniem, gdzie się podziewa moja aplikacja. I wiecie jaka była odpowiedź?
– Wiem, gdzie to jest – u mnie na biurku.
Wykończyć się można z pajacami.
– Jak to możliwe, skoro w zeszłym tygodniu, powiedziano mi, że zostało to wysłane do HGQ?
– Ale co Pan taki nerwowy? Pali się czy jak? Sprawa XXX będzie dopiero w marcu, a mamy przecież luty i do tego czasu zdążymy to załatwić.
– …. ma Pan rację, ale do tego czasu może wzrosnąć też koszt wejściowy XXX.
– a co to za problem? przecież wystarczająco dużo Pan zarabia.
Nie chciałem mu mówić, że nie zamierzam przepłacać za sprawę XXX tylko dlatego, że ktoś [cenzura] nie potrafi załatwić najprostszej sprawy. Nie pojąłby tego tym swoim zakutym … no głową 😀
Continue reading »