Nadeszły posiłki

Przeogromna radość zapanowała w naszym ośrodku, a przynajmniej w moim sercu. Przyjechało dwu nowych wykładowców. Biała rasa rośnie w siłę. Nie wiem jak to będzie w rzeczywistości, ale pojawiła się kolejna okazja na wprowadzanie, drobnych, ale właściwych zmian w sposobie szkolenia. Arabskie lenistwo będzie musiało ustąpić zwykłej codziennej pracy.

Victora już wcześniej poznałem, jak tydzień temu byłem w RAA. Glen przedstawił mi go, jako swojego kolegę z czasów, gdy obaj pracowali w Arabii Saudyjskiej. Victor, jak każdy Anglik, ma zadarty nos i patrzy na wszystkich z góry (znaczy czuje się lepszy od nas), ale zawsze lepszy angielski bufon on lenia Araba. Posadzono go na miejscu Sharmy. Miejmy nadzieję, że szybko zaaklimatyzuje się  w nowym miejscu. W końcu już parę ładnych lat jest na bliskim wschodzie. Ewidentnie przyjechał dorobić sobie do emerytury 🙂

Dave (będzie siedział ze mną w pokoju) pochodzi z Perth, były gracz rugby, ostatnio pracował w Turcji. Jest specem od aluminium jak sam siebie nazywa (i trudno się dziwić – ponad 20 lat doświadczenia w tej branży), ale pełnym energii do pracy i chętnym do zapoznania się z przemysłem paliwowym. Ale pewnie tak samo jak Vic marzy mu się dostatnie życie na emeryturze. Tak czy inaczej będzie szansa odświeżyć sobie australijską gwarę.

Żeby nie było tak wesoło, podobno centrala ma podesłać jeszcze jednego szkoleniowca. Fred ma paszport kanadyjski, ale pochodzi z Iranu. Ciekawie więc zapowiada się współpraca Irakijczyka z Irańczykiem. Mam nadzieję, że do żadnej wojny nie dojdzie, a niedawne zatargi między swoimi krajami uznają za występki swoich byłych dyktatorów.

Ciężko na razie powiedzieć, czy nowi będą lepsi od Sharmy. Na razie kipią energią, która z czasem gdzieś samoistnienie zaniknie. Ja zadaję sobie jednak kolejne retoryczne pytanie. Jeżeli Sharma był już za stary do prowadzenia zajęć (nie bójmy się użyć tego słowa) z trudną młodzieżą, to czemu więc na jego miejsce przyjęto ludzi raptem dwa, może trzy lata młodszych od niego?

Jeżeli kiedykolwiek poznam odpowiedzi na te wszystkie pytania, to proszę Was, zróbcie mi wodę z mózgu i każcie wracać do domu, w przeciwnym razie oszaleję od uświadomienia sobie, że tyle lat spędziłem w kraju, w którym prym wiedzie głupota, lenistwo, zacofanie 🙁

PS.
Wayne znów wykazał się znakomitymi zdolnościami menadżerskimi. W poniedziałek kazał mi zawiesić wszystkie moje obowiązki, by móc prowadzić zajęcia przedszkolne z grupą 58. Dziś ten niemiły obowiązek przekazał “Nowicjuszom”.

Jak to dobrze, że moja intuicja wciąż działa i nie postawiłem na głowie mojego rozkładu zajęć. Gdybym odwołał trzy dni temu egzaminy w RasGas, a dziś zadzwonił i anulował moją wcześniejszą prośbę, wyszedłbym na kompletnego idiotę, który nie panuje nad własnym rozkładem dnia.

Sęk w tym, że ja wciąż nad tym panuję, ale coraz trudniej mi przepowiadać przyszłość (czyt. przewidywać decyzje kierownictwa), bo obowiązków coraz więcej, a czasu na wymianę informacji z kolegami (czyt. plotkowanie) coraz mniej 😀

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *