Perłowa kawka z ciuchem

Wczoraj były fotki. Dziś parę komentarzy.

Czy na wyspie jest drogo? a to już zależy od tego ile zarabiasz i ile mózgu Ci jeszcze zostało? Obiektywnie trzeba powiedzieć, że nie jest to miejsce dla osoby zarabiającej połowę średniej krajowej w Polsce. Przy moich dochodach mogłem sobie na nią pozwolić, ale raczej nie będę tam biegał sam. Ba, nawet z kolegami tam jeździć nie będę. Ale jeżeli ktoś zawita do Doha, to chętnie zabiorę Was w tamto miejsce. Wręcz wymarzone miejsce do spacerów we dwoje. Przynajmniej póki szarańcza się nie zleci w to miejsce, choć ona na razie woli centra handlowe. Może któregoś wieczora podjadę na wyspę. Zobaczymy wtedy czy równie romantycznie będzie co wczesnym popołudniem – przynajmniej powinno 😉

Na kawie z hotelem w tle

Na kawie z hotelem w tle

Continue reading »

Arabska Perła

Jeśli mowa o dech zapierających budowlach w Zatoce Perskiej, wszyscy oczami wyobraźni widzą Dubaj. Gdy jednak dochód na jednego mieszkańca przekracza 40tys USD rocznie,  trzeba pokazać światu, że u nas też można coś fajnego zbudować.Tak też zapewne myśleli władcy Kataru, gdy zdecydowali się na realizację projektu wartego 2,5 pół miliarda USD. Projekt the Pearl, bo o nim mowa, zakłada stworzenie sztucznej wyspy układającej się w kształcie trzech pereł. Na wyspie, o powierzchni około 400 hektarów mają zostać zbudowane apartamentowce dla międzynarodowej społeczności chcącej zamieszkać w Katarze. Docelowo ma być aż ponad 32 tysiące apartamentów. Cena za metr kwadratowy przy obecnym kursie Euro to jedyne 10tys PLN 😀 Czyli nasza polska stolica cenami dogania już krainę tysiąca i jednej baryłki gazu 🙂

Ponad trzy miesiące jestem w Katarze, a jeszcze nie zawitałem na tę wyspę, mimo że codziennie rano jadąc do pracy mijam ją, gdy zamarzy mi się jazda przez West Bay. Decyzja zapadła w poprzednią sobotę – trzeba jechać. Jak było – zobaczcie sami.

Widok z Pearl na centrum Doha

Widok z Pearl na centrum Doha

Continue reading »

Al-Saad

Czasami wpadam na takie “szalone” pomysły jak wycieczka po okolicy. Tysiące słów nie zastąpi kilkunastu fotek, więc dziś będzie raczej fotorelacja. Aha, i proszę nie regulować odbiorników – Doha naprawdę tak wygląda. Świat z reklamówek to jedna strona medalu, rzeczywistość to druga.

Tu mieszkam - znakiem charakterystycznym są białe Lancery :)

Tu mieszkam - znakiem charakterystycznym są białe Lancery 🙂

Continue reading »

Frontem do klienta i nie tylko

4 lutego
Wprowadzono nowe udogodnienia w moim banku. IBQ pozazdrościł godzin pracy HSBC i likwiduje zmiany popołudniowe. Żeby jednak nie stracić drobnych ciułaczy takich jak ja, zostawił na jakiś czas środowe i niedzielne dyżury. Jak długo? Nie wiadomo. Czyli by załatwić sprawę w banku muszę zwolnić się z roboty. Przez telefon niczego nie uda mi się załatwić. Bankowość internetowa wciąż jest w sferach marzeń.
Continue reading »