Zastępstwa to chyba najgłupsza forma zajęć jaka może się zdarzyć w Ras Laffan. Studenci nie są w ogóle zainteresowani wtedy nauką. Nawet jakbym stawał na głowie, to i tak nie zwróciliby na mnie uwagi. Cóż, nie moja sprawa. Minimum wyznaczone przez Agiliego spełniłem – studenci nie demolują ośrodka, a także nie przeszkadzają innym w zajęciach, a to że niczego się nie uczą, to już moich szefów nie interesuje.
Przykre, to jest naprawdę bardzo przykre. Ciekawe ile jeszcze wytrzymam nie robiąc nic na zajęciach. Leserów nawet nie można namówić do nauki arabskiego tzn. żeby mnie uczyli 🙂