Burze nie tylko piaskowe

Już wiem, czemu Agili się tak pieklił. Dostał OPR od Abassa, że ten nie mógł go złapać w poniedziałek pod telefonem stacjonarnym. Podobno studenci zadzwonili do szefa mojego szefa i powiedzieli, że nie ma wykładowcy i czy mogą iść do domu. I to jest ta cała pokręcona arabska logika. Kto ją zrozumie, będzie miał dobrze, albo będzie musiał stąd wyjechać. Najczęściej zdarza się to drugie.

Continue reading »