Wczoraj pisałem, że firma trzyma nas w niepewności co do zbliżających się Eid ul-Fitr (Święta Przerwania Postu). Dziś Subu wygrzebał ze strony firmowej, że cały następny tydzień będzie wolny. Pismo było z datą dziesiątego września, a opublikowano je trzynastego popołudniu, także dopiero dzisiaj dotarła do nas wieść. Znając arabską biurwokrację decyzja zapadła co najmniej czternaście dni wcześniej 😀
A nie mówiłem, że tak będzie. Ściemniacze i tyle. Dla mnie najważniejsze będzie to, że już niedługo zmienię półkulę.
Nie, nie. Wciąż będę pracował w Katarze. Ot takie zaległe wakacje (człowiek tak się napracuje, namęczy w Ramadanie, że dwutygodniowy wypoczynek jak znalazł). Skoro firma płaci za przelot, to grzechem byłoby nie skorzystać z tego 😀
Do Australii pozostał już tylko jeden krok… maleńki, ale jakże znaczący … wiza wyjazdowa czyli exit permit. Bez tego bilet jest nic nie warty.
Continue reading