Polskie perełki

Pisałem ostatnio o arabskiej perle. Przy okazji wycieczki na wyspę Pearl nie sposób było odmówić sobie przyjemności wizyty w polskiej ambasadzie. Nie, nie. Budynek naszej dyplomatycznej jednostki nie znajduje się na wyspie. Aż tak rozrzutne Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie jest. Nie znaczy to jednak, że polska placówka wynajmuje siedzibę gdzieś na peryferiach Dausze. Powinniśmy być jednak dumni z tego, że mamy swoich przedstawicieli pod nosem (bynajmniej niezakatarzonych).

Moje serce mocniej bije gdy na wietrze łopocze biało-czerwona flaga :)

Moje serce mocniej bije gdy na wietrze łopocze biało-czerwona flaga 🙂

Continue reading »

Perłowa kawka z ciuchem

Wczoraj były fotki. Dziś parę komentarzy.

Czy na wyspie jest drogo? a to już zależy od tego ile zarabiasz i ile mózgu Ci jeszcze zostało? Obiektywnie trzeba powiedzieć, że nie jest to miejsce dla osoby zarabiającej połowę średniej krajowej w Polsce. Przy moich dochodach mogłem sobie na nią pozwolić, ale raczej nie będę tam biegał sam. Ba, nawet z kolegami tam jeździć nie będę. Ale jeżeli ktoś zawita do Doha, to chętnie zabiorę Was w tamto miejsce. Wręcz wymarzone miejsce do spacerów we dwoje. Przynajmniej póki szarańcza się nie zleci w to miejsce, choć ona na razie woli centra handlowe. Może któregoś wieczora podjadę na wyspę. Zobaczymy wtedy czy równie romantycznie będzie co wczesnym popołudniem – przynajmniej powinno 😉

Na kawie z hotelem w tle

Na kawie z hotelem w tle

Continue reading »

Arabska Perła

Jeśli mowa o dech zapierających budowlach w Zatoce Perskiej, wszyscy oczami wyobraźni widzą Dubaj. Gdy jednak dochód na jednego mieszkańca przekracza 40tys USD rocznie,  trzeba pokazać światu, że u nas też można coś fajnego zbudować.Tak też zapewne myśleli władcy Kataru, gdy zdecydowali się na realizację projektu wartego 2,5 pół miliarda USD. Projekt the Pearl, bo o nim mowa, zakłada stworzenie sztucznej wyspy układającej się w kształcie trzech pereł. Na wyspie, o powierzchni około 400 hektarów mają zostać zbudowane apartamentowce dla międzynarodowej społeczności chcącej zamieszkać w Katarze. Docelowo ma być aż ponad 32 tysiące apartamentów. Cena za metr kwadratowy przy obecnym kursie Euro to jedyne 10tys PLN 😀 Czyli nasza polska stolica cenami dogania już krainę tysiąca i jednej baryłki gazu 🙂

Ponad trzy miesiące jestem w Katarze, a jeszcze nie zawitałem na tę wyspę, mimo że codziennie rano jadąc do pracy mijam ją, gdy zamarzy mi się jazda przez West Bay. Decyzja zapadła w poprzednią sobotę – trzeba jechać. Jak było – zobaczcie sami.

Widok z Pearl na centrum Doha

Widok z Pearl na centrum Doha

Continue reading »

Al-Saad

Czasami wpadam na takie “szalone” pomysły jak wycieczka po okolicy. Tysiące słów nie zastąpi kilkunastu fotek, więc dziś będzie raczej fotorelacja. Aha, i proszę nie regulować odbiorników – Doha naprawdę tak wygląda. Świat z reklamówek to jedna strona medalu, rzeczywistość to druga.

Tu mieszkam - znakiem charakterystycznym są białe Lancery :)

Tu mieszkam - znakiem charakterystycznym są białe Lancery 🙂

Continue reading »

Piknik na pustyni cz-3

Kim jestem? a) Polakiem b) Australijczykiem c) Palestyńczykiem d) Egipcjanininem

Kim jestem? a) Polakiem b) Australijczykiem c) Palestyńczykiem d) Egipcjaninem

Na pikniku dwa razy się mnie spytano, czemu nie mówię po arabsku, tylko po angielsku. Nowo przybyli biesiadnicy nie mogli uwierzyć, że pochodzę spoza krajów islamskich. Jedni obstawiali, że jestem Palestyńczykiem, drudzy że Egipcjaninem. Nie wiem jaki element mojej twarzy sugerował, że jestem Arabem. Czyżby trzydniowy zarost aż tak mnie odmieniał? Jeżeli faktycznie jedyną miarą mojej “arabskości” jest bujne owłosienie twarzy, to chyba co raz częściej będę brany za miejscowego niż za emigranta – ostatnio nie chce mi się golić codziennie 😀
Continue reading »