Perłowa kawka z ciuchem

Wczoraj były fotki. Dziś parę komentarzy.

Czy na wyspie jest drogo? a to już zależy od tego ile zarabiasz i ile mózgu Ci jeszcze zostało? Obiektywnie trzeba powiedzieć, że nie jest to miejsce dla osoby zarabiającej połowę średniej krajowej w Polsce. Przy moich dochodach mogłem sobie na nią pozwolić, ale raczej nie będę tam biegał sam. Ba, nawet z kolegami tam jeździć nie będę. Ale jeżeli ktoś zawita do Doha, to chętnie zabiorę Was w tamto miejsce. Wręcz wymarzone miejsce do spacerów we dwoje. Przynajmniej póki szarańcza się nie zleci w to miejsce, choć ona na razie woli centra handlowe. Może któregoś wieczora podjadę na wyspę. Zobaczymy wtedy czy równie romantycznie będzie co wczesnym popołudniem – przynajmniej powinno 😉

Na kawie z hotelem w tle

Na kawie z hotelem w tle


A ile można wydać na ciuchy?
Oczywiście, że wiele. W takich butikach pensje znikają bardzo szybko, chyba, że ktoś zarabia dziennie tyle co ja w miesiąc czy rok.
Powiem szczerze, że nie spodziewałem się cen z kosmosu. Na modzie się nie znam, ale żeby za kawałek materiału (obiektywnie muszę powiedzieć, że towar pierwszej klasy) musiał oddawać własny samochód to już lekka przesada. A skąd to wiem? a pozwoliłem sobie na wizytę w jednym butiku.

Wszedłem do sklepu z damską odzieżą (czyt. nie mam żadnych problemów ze sobą 😀 ). W sklepie same puchy, trzy ekspedientki, dwie Arabki i ja, lekko nieogolony, w czarnych bojówkach.
Nie mogłem się doszukać cen, więc trzeba było zagadać. Niestety to wielkie ryzyko odciągać personel od Arabek, ale od czego ma się tę głowę na karku.
– Czy mówi Pani po francusku?
– Przepraszam ale zajęta jestem ….. A skąd Pan wie?
– Słychać w pani głosie delikatne francuskie errrr. Przepraszam bardzo, ale szukam czegoś dla żony (wiadomo, że nie dla swojej, bo takowej nie posiadam), ale nie bardzo pamiętam jaki rozmiar powinienem kupić. Mogłaby mi pani pomóc?
Mina bezradnego samca gadającego po francusku dopełniła dzieła. Trzy młode ekspedientki olały zamożne Arabki.
– … wzrost to raczej Pani, natomiast figura bardziej zbliżona do koleżanki… wie Pani, tyle tych numeracji, ja się w ogóle w niej nie rozeznaję

Bezradny mężczyzna :D

Bezradny mężczyzna 😀

– Pan sobie usiądzie zaraz coś doradzimy
W zasadzie to ja już się rozejrzałem po sklepie. Mają Państwo rewelacyjny towar. Mnie chodzi o to, czy ja dostanę rozmiar dla damy mojego serca, bo na wieszakach tego nie było.
Zakochany facet rozłożył ekspedientki na łopatki.
– No niestety nie mamy, ale możemy specjalnie dla pana zamówić z Paryża albo z Nowego Jorku
– oh, z Paryża, to byłby dla niej największy prezent … to ile za te trzy wybrane przeze mnie podarunki?
– 25tys QAR, ale jak dla Pana to zrobimy wyjątek i damy 20% upustu
, bo jest pan pierwszym klientem (czyt. facetem) w tym tygodniu
Teraz ja leżałem na ringu, a w tle było słychać odliczanie
– Raz, dwa, trzy…. przerwij tę błazenadę zanim będzie za późno
Udałem głuchy telefon, pożegnałem się z paniami i pognałem co sił do samochodu,by nikt nie kazał mi przypadkiem zapłacić za wybrany towar.
I tyle widziano mnie na wyspie

Tego klienta już więcej obsługiwać nie będziemy :D

Tego klienta już więcej obsługiwać nie będziemy 😀

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *