Mediator

No to się zaczęło. Człowiek nie może pozostać niezależnym w Katarze. Zawsze musi się opowiedzieć po którejś ze stron, a jak nie, to przypiszą Ci tę opcję, by móc Cię OPR bez przerwy. Pamiętacie jak przysłuchiwałem się awanturze?

Dzisiaj rano kolega PO zarządził w trybie pilnym spotkanie kadry procesowej. Dostało się Filipino za to, że odmówił PO współpracy. Sęk w tym, że Pepito miał w tym czasie inne ważne zajęcia. Decyzja o przesunięciu go z jednego odcinka pracy na drugi była jednak w rękach PO, i tu jest właśnie pies pogrzebany.
Continue reading »

Burza mózgów czyli bezproduktywna dyskusja

Znów miałem rano mieć zajęcia i znów nikt nie przyszedł, bo … ośrodek szkoleniowy znów zapomniał [?] wystawić przepustki studentom na czas.
Powoli zaczynam do tego przywykać.
Odpuszczam sobie zaangażowanie.
Chcą mieć super zajęcia, to je dostaną, ale jeśli nie chcą, to ich sprawa. Ja zawsze jestem przygotowany do pracy.
Continue reading »