Czemu oni są tak leniwi?

9:00
Nie wiem co mam zrobić z tymi leniwcami pospolitymi. Grupa 81 przechodzi samą siebie. Czyżby wyczuwali zbliżający się Ramadan? Ale przecież to dopiero za 4 miesiące 🙂 Są tak rozkojarzeni, że głowa mała. Znów zaatakowali mnie pytaniem gdzie jest podręcznik. Za każdym razem im mówię, że piszę go dopiero.
To skandal. Jak mamy się uczyć skoro nie mamy podręcznika?
Sęk w tym, że jakby był podręcznik, to by gadali gdzie jest streszczenie, które teraz im daję. Nie dogodzi się leserom. 🙂
Popełniłem niestety błąd. Coś mi się zdaje, że za dużo swobody im dałem i przestali mnie szanować. Cóż, trzeba będzie wprowadzić nowy “zamordyzm”. Nie lubię takich rozwiązań, ale nie dają mi innego wyjścia. Chyba że znajdę sobie inne miejsce, w którym mógłbym się realizować i rozwijać dalej. Ani trening, ani egzaminowanie nie przynoszą mi już żadnej satysfakcji. Cokolwiek zrobię, cokolwiek powiem przygotowany do zajęć czy nie, to i tak nie zostanie to docenione ani nawet zauważone. Boję się wpaść w minimalizm, bo potem będzie ciężko z tego wyjść.

Mam nadzieję, że to tylko chwilowe zmęczenie materiału. Trochę niewyspany chodzę, więc mało tolerancyjny jestem na tę miejscową głupotę.

9:30
Wystarczyło mi pół godziny, by wrócić do normalności. Jak? Rozmawiałem z kolegą Adamem, nauczycielem angielskiego. Okazało się, że u niego na osiedlu są korty tenisowe i basen, a on z żoną grywa. Dla mnie to fantastyczna wiadomość, bo znów będę mógł wrócić do gry. Teraz tylko zebrać się w sobie i polecieć kupić zgrabną rakietę. Za rakietą to już biegam od spotkania z Sylwią, czyli dobre dwa miesiące. W takim tempie to pewnie na Gwiazdkę 2010 coś sobie wybiorę 😀

13:30
Jakże inne są wrażenia po zajęciach, gdy trafiają się ludzie, którzy rzeczywiście chcą się czegoś nauczyć.
Uruchomiłem dzisiaj kolejny zestaw ćwiczeniowy – tym razem prezentujący Prawo Boyle’a-Marriotte’a 🙂

Schemacik

Schemacik

Znów chce mi się pracować (i proszę mi o tym przypomnieć, gdybym za jakiś czas zmienił zdanie 😉 )

3 thoughts on “Czemu oni są tak leniwi?

  1. Cześć Yowy,
    trochę podczytuję, bo za dużo czasu nie mam a dopiero dziś Szef dał mi namiary na Twojego bloga.Fajnie piszesz i miło się czyta.Zaskakująca nieco zmiana kursu – ostatnio widziałam Cię w Australii :)))
    pzdr
    Ewa T.

  2. Cześć Voy-Tech! Super piszesz, miło jest zobaczyć, że inni też tu cierpią, gdy wokół tyle leserów 🙂 Każdy w sumie przechodził przez takie same frustracje na początku, ale po lekturze twoich doświadczeń muszę przyznać szczerze, że to z czym ja walczyłem to chyba jednak była pestka.
    I jeszcze rada – pomyśl dwa razy zanim kupisz bardziej lub mniej drogą rakietę, bo oni zazwyczaj nie wiedzą, co to jest gwarancja (wiem coś o tym z autopsji 😀

    • z autopsji? czyżbym w końcu znalazł miłośnika odbijania żółtej, włochatej piłeczki?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *