I po cudach :)

W trakcie zajęć dostałem telefon od Hazema. Chciał się  dowiedzieć, czy już dziś zacznę egzaminować. Dziwią mnie tego typu pytania, skoro wiadomo, że żadnych raportów nie dostałem jeszcze, a według umowy bez raportów nie wolno mi niczego robić.

5 minut później zadzwonił Hussein i ten telefon wyjaśnił mi dlaczego Hazem domagał się egzaminów. Według Husseina raporty już są w mojej firmie od kilkunastu godzin. Pytanie tylko dlaczego ja o tym nic nie wiem. W zasadzie to nawet nie trzeba było się zastanawiać nad tym, tylko iść do [cenzura].

W naszej firmie nie było wczoraj żadnych cudów. Hussein osobiście przyniósł raporty Waynowi, a że pod jego nieobecność obowiązki pełnił Agili to jemu zostawił plik dokumentów. Ten szybko przeanalizował sprawę i dokumentację schował nie mówiąc nic nikomu. Wiedział doskonale, że raporty te oznaczają dla niego dodatkową robotę. Reya ktoś musiał zastąpić, a jemu nigdy nie chce się tego robić. Wiedział, że egzaminy w RasGas będą moją żelazną “wymówką”, więc zwyczajnie wytrącił mi ten niepodważalny argument.

To dlatego był wczoraj taki miły, a ja naiwnie myślałem, że cuda się dzieją. Cóż, uśpił moją czujność. Szkoda, od dziś znów wracam do zasady – “Nie ufaj nikomu 🙂 ”

17:00
Po pracy pojechałem do banku. Dobrze, że chociaż tutaj się poprawiło. Wizyta trwała 30 sekund. Mam nadzieję, że tak już będzie zawsze. Ciekawe jak długo? 😉

19:00
Raptem dwie godziny było dobrze z IBQ.
Wczoraj Tony założył sobie konto internetowe. Twierdził, że prościzna. Mnie też się tak wydawało, ale wciąż mi nie idzie w tym temacie. Według urzędników tylko telefonicznie można ten problem rozwiązać.

Skoro tak ładnie poszło w siedzibie banku, to czemu i infolinia ma być gorsza.
Dobry wieczór, w czym mogę pomóc
Chciałbym odblokować opcję konto internetowe, bo nie mogę go wciąż uaktywnić.
Czy może pan zadzwonić pod numer 4.. .. ..?
Przepraszam, ale wydaje mi się, że ja właśnie dzwonię pod ten numer.
– OK, ale niech pan zadzwoni rano pod ten numer.
– Przepraszam, ale w czym tkwi problem. Czyżby to nie była obsługa klienta?
– Nie, nie, dobrze pan zadzwonił, ale ja nie potrafię tego zrobić, a nikogo innego tutaj nie ma.
– Nie ma sprawy. Dziękuję za pomoc.

Uff, nie wiem kiedy założę upragnione konto internetowe.
Urzędnik w banku nie chce tego zrobić.
W godzinach pracy nie mogę tego zrobić, bo zabezpieczenia sieciowe są dziurawe jak ser szwajcarski.
Po pracy też nie da rady, bo specjaliści robią na pierwszą zmianę.
Jednym słowem wszystko wraca do normy, czyli do średniowiecza, gdzie bez wypełnionego formularza nie da rady niczego załatwić.

A może by tak spóźnić się do pracy, co? wtedy byłaby większa szansa na zakończenie tej zabawy 😉

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *